







Tu i Teraz - Góry Świętokrzyskie
Fotografia wnętrz drewnianego domku w sadzie jabloni
Wiosna to idealny czas na zdjęcia. Szczególnie kiedy fotografowany obiekt znajduje się na skraju sadu z masą kwitnącyc jabłoni. W takich okolicznościach fotografia wnętrz to sama przyjemności. A jeśli dochodzą do tego piękne okoliczności sąsiednich łąk i pagórków to mamy pełnie szczęścia! W takim właśnie miejscu, miałem możliwość fotografować kolejny obiekt znajdujący się w województwie Świętokrzyskim, na zlecenie Slowhop.
Jak wyglądają przygotowania do fotografii wnętrz drewnianego domku?
Tym razem obiekt został całkowicie przygotowany przez właściciela. Wszelkie dekoracje, świeże owoce, napoje itd to zasługa właścicieli. Mi zostało zajęcie się tylko i wyłączenie fotografią wnętrz. Nie ukrywam, że mimo że lubie zajmować się również stylizacją fotografowanych przeze mnie wnętrz, to jednak lubie kiedy to właściciele stylizują swój obiekt sami, z wykorzystaniem lokalnych produktów i dekoracji. Z tego też powodu, na zdjęciach nie mogło zabraknąć jabłek z sadu oraz domowego cydru.
Czy warto doświetlać wnętrza z tak dużymi oknami?
Jak widać na zdjęciach, jedna strona domku to niemal jedno wielkie okno. Co za tym idzie, do wnętrza wpadało bardzo dużo światła. Czy warto w takim razie doświetlać takie wnętrza? Moim zdaniem jak najbardziej tak. Pomogło mi to w odpowiednim naświelteniu zarówno wnętrza jak i tego co dzieje się na zewnątrz ale przede wszystkim zaoszczędziło mi to czasu podczas obróbki. Nie musiałem korygować różnych odcieni drewnianych ścian spowodowanych zmiennym światłem wpadającym zza okna. Podczas sesji, co chwilę słońce chowało się za chumry i się zza nich wyłaniało. Powodowało to ciągłą zamienę balansu bieli a co za tym idzie zmieniało kolor i jasność wnętrza.
Jak pomieścić się ze sprzętem na 35m2?
Drewniane ściany i wysoki sufit lekko utrudnił mi kwestię doświetlaina zdjęć. Zazwyczaj odbijam światło od białych sufitów. Pozwala mi to, używać lampy błyskowej trzymanej w ręce. Tutaj musiałem pomagać sobie statywem i dyfuzorem co przy tak małej przestrzeni było lekko problematyczne. Z tego względu, niemal każdy finalny kadr powstawał z przynajmniej 4-5 ujęć. Musiałem zmieniać położenie lampy błyskowej tak aby podczas post produkcji mieć ujęcia na którym w każdej z części kadru nie widać lampy i statywu. Z tego też powodu ta konkretna fotografia wnętrz zajeła mi nieco ponad 4 godziny. Dość sporo jak na 35m2 mieszkania:)
Na sam koniec zdjęcia z zewnątrz
Oczywiście nie mogło zabraknąć zdjęć domku z zewnątrz. Zależało mi na tym, aby pokazać domek w otoczeniu drzewek i zieleni. Chciałem też pokazać duży taras, przy którym jak zakładam, mieszkańcy będą spędzać większość czasu. Moją inwencją w finalny kadr był kosz z wysypującymi się kadrami.
Podsumowanie sesji
Bardzo lubie takie wyjazdowe sesje. Jest to fajna możliwość zobaczenia różnych zakątków kraju a przy okazji złapania inspiracj tego w jak fajnych możliwościach można wypoczywać.
Ofertę obiektu możecie sprawdzić w serwisie Slowhop. Jest to już moja trzecia realizacja na potrzeby tego serwisu po sesji dla Into the Las i Domu w zbożu . A już niedługo zamieszcze czwartą realizację dla tego klienta – tym razem będzie to ponad stuletni dworzec z czerwonej cegły:)
Dzięki za przeczytanie całości. Jak zawsze zachęcam Was do śledzenia mojego Facebooka i Instagrama.
A jeśli chcielibyście zlecić mi sesje Waszej nieruchomości to zachęcam do kontaktu:
info@matpawelski.com
500 254 604